niedziela, 22 września 2013

BańkoPrezent dla "DALEJ RAZEM"


Ostatnio byłam w przedszkolu „Dalej Razem”.

Przedszkole to skupia dzieci zdrowe oraz dzieci autystyczne. Zaproszona zostałam przez Panią Agnieszkę, która bardzo chciała sprawić dzieciom niespodziankę i piękny, wyjątkowy  czas. Pomyślała o mnie- czuję się więc zaszczycona.  
Jak więc mogłam odmówić? 
Bańko Uśmiech i do dzieła!

Zaprezentowałam im w ramach BańkoPrezentu mały pokaz baniek mydlanych. Dzieci dowiedziały się także na czym polega zawód animatora. Mogły przymierzyć strój Clowna i puszczać bańki mydlane:


buty też sprawiły radochę:

  Połączenie przyjemnego z pożytecznym.  
Zabawa była fantastyczna. Dzieci zdrowe oraz autystyczne idealnie weszły w zabawę przenosząc się w bajkowy świat baniek mydlanych.  Dzieci się śmiały i bawiły.  A mi serce rosło!


Ten widok wyciągniętych rączek, które chcą chwycić bańkę zawsze mnie rozczula!  Uśmiechnięte dzieci to moja duma!


Każde dziecko chciało puścić banki co też mogło zrobić z moją mniejszą czy większą pomocą. Panie tam pracujące także pomagały. Panie te bardzo  są za swoimi dziećmi. Tuliły, przytulały,  tłumaczyły… Patrzyłam na nie zafascynowana, ich dobrocią i profesjonalizmem.  Dlatego też pokaz tak wspaniale wyszedł i nie było barier nie do przejścia.   

Po pokazie podeszła do mnie dziewczynka ofiarując prezent. Dzieci samodzielnie wykonały świecznik w pięknych jesiennych barwach. Zrobiło mi się bardzo miło- cudowny gest, który chwycił mnie za serce! Uwielbiam takie prezenty! 


Warto przy okazji dowiedzieć się czym jest autyzm dlatego zapraszam na stronkę Przedszkola (można ich tez znaleźć na fb) stronka: http://www.autyzm.zgora.pl a gdyby ktoś chciał pomóc- na pewno przyjmą pomoc z otwartymi ramionami. 

Mój BańkoPrezent się udał.  Jeszcze Was odwiedzę - obiecuję :)

czwartek, 12 września 2013

Jasieniaki na Super Bańkę!


Jasieniaki dali się zabańkować na całego!

Zostałam zaproszona na festyn z okazji pożegnania lata w Jasieniu. Stowarzyszenie Jasieniaki to aktywne osoby, które starały się by ten dzień był wyjątkowy dla mieszkańców Jasienia. Udało się.  Odnalazła mnie Pani Agnieszka Prodyus i od razu zauroczyła. Bardzo spodobało mi się to, że jest  tak aktywnym społecznikiem z czystego serca. Na festyn więc pojechałam z rodziną bo ja uwielbiam takie klimaty! Na początek teatr dla dzieci Trójkąt, później skakańce, clowny i konkursy rodzinne. W tym super zestawieniu odnalazłam się z moją rodziną znakomicie. 

Najpierw zrobiłam sobie zdjęcie „przy stoliku”. Na wspomnienie tego spokoju aż nie wierzę co działo się 20 min później.


Następnie zapraszałam spokojnie dzieci na warsztaty naukowe. Mogły same zrobić lasso na bańki- małe czy duże-jak fantazja dopisze. Dzieci super weszły w tą zabawę. Samodzielnie wykonane lasso było powodem do dumy. Wykonanie wymagało cierpliwości a dla niektórych dzieci to było wyzwanie. Starałam się każdego nagrodzić. Dodatkowo dzieci miały możliwość wygrania płynu do ogromnych baniek, który sama wykonałam.
Liczba dzieci się zwiększała z każdą minutką 
Gdy lassa były gotowe dzieci samodzielnie puszczały banieczki
i ta radość...


Po tej części przyszedł moment na show. Zrobiłam wiele banieczek, które unosiły się nad terenem i spowodowały, że nagle z garstki dzieci otoczyła mnie chmara dziecioków  żądnych wrażeń.
Wspaniale się czułam w Jasieniu- ciągle się usmiechałam!

Dałam im tyle wrażeń ile mogłam. Bańki małe, duże, ogromne oraz drobniutkie zachwycały... 

...dzieci i ...dorosłych- z ogromną przyjemnościa obserwuję jak dorośli też się cieszą z baniek i wyciągają do nich ręce - piękny widok!
Dzieci ustawiły się w kolejce bo chciały się nauczyć puszczania baniek. Zdarzały się machlojki w kolejce hahahaha
Natomiast jednego Adriana to sobie dłuuuugo zapamiętam hahahaha ale jakoś tak z sercem podeszłam do chłopaka bo super bańki mu wychodziły. 
Pokazałam także większe bańki:

Dzieci miały możliwość puszczenia baniek z różnych rzeczy: z własnoręcznie wykonanych małych lass, czy z różnych przedmiotów codziennego użytku,  które raczej swoim wyglądem nie świadczyły o tym, że można z nich bańki puszczać. Zachwycone buziaki wynagradzały mi ten tłum. Natomiast „tłum” pokazał też, że pomysł z bańkami był bardzo trafiony!  Dzieci po krótkim istruktażu puszczały wielkie bańki! W konsekwencji każdy puszczał banieczki nikt nie odszedł nie zabańkowany  hahahah 

Było wiele dzieci i dorosłych – nie ukrywam. Uświadomiłam sobie, że oni widzą w tych bańkach to co ja.  Dorośli chcieli puszczać banieczki na zmianę z dziećmi. To był piękny widok.

Oprócz tego dwóch chłopców mi się oświadczyło, jedna dziewczynka spytała czy mam skrzydła.

Czuję się zachwycona.   Jasieniaki zaprosicie mnie za rok?

Ps. …A jak zaprosicie to poproszę klauzurę w umowie, że kawałek ciacha mi zostawicie bo kuchnię to macie wyśmienitą! U was jadłam najlepszą pizzę pod  słońcem!
Czas z Wami wspominam z uśmiechem!



wtorek, 3 września 2013

Łagów zabańkowany!


Mam kolejną porcję banieczek!
Koooooomu koooooomu bo idę do doooooomu!
Byłam na targu-ale takim wyjątkowym. 
Organizatorka Sylwia Dybionka (autorka bloga:  http://blog.mamanatiptop.pl/ ) zorganizowała w Łagowie Flohmart!

Łagowski Flohmart to była doskonała okazja do sprzedania ubrań, rzeczy z domu czy rękodzieła.  Po Flohmarcie udało się pozwiedzać i odpocząć nad jeziorkiem. Piękny dzień.
Flohmart to okazja do wyszperania perełek. Na długo zapamiętam kobietę targającą dwa krzesła (ale jakie cudne!)  
Zaproponowałam, że z chęcią puszczę banieczki na koniec dnia by zamiast się rozejść-  na chwilkę się zatrzymać. 

I oczywiście dać wszystkim okazję poznania:
 Projekt Bańki Mydlane.
Dobra reklama połączona z dobrą zabawą. 

na następnym zdjęciu widać jak chłopczyk na rączkach zbił banieczkę hahahaha
Pomysł był świetny- dorośli mieli wspaniały odruch chwytania baniek a dzieci zero zachamowań! Kocham takie dzieciaki, którym błyszczą oczy by zbić bańkę. Wtedy puszczam je wyżej by małe ciekawe rączki uaktywniły nóżki do polatania za banieczkami. Nabiegały się więc dzieci i w tempie światła zbijały banieczki. Jedna Pani podeszła do mnie i podziękowała za bańki mydlane….zrobiło mi się ciepło pod serduchem.

Wiecie co fajnego jest w bańkach?
Otóż to! Ta ulotna chwila....